Czy moje dziecko się jąka?
Brak płynności (powtarzanie i przeciąganie dźwięków, sylab i słów) jest czymś zupełnie naturalnym podczas rozwoju sprawności mówienia. Zdarza się każdemu właściwie dziecku.
W latach przedszkolnych i na początku szkoły ma on swoje przypływy i odpływy, u jednych dzieci zaznacza się mocniej, u innych – słabiej. Takie powtarzanie dźwięków nasila się w wieku dwóch i pół, trzech i pół oraz sześciu lat. Zazwyczaj dziecko przechodzi przez te okresy dosyć szybko i jego mowa znowu nabiera płynności.
Dziecko pomiędzy drugim a szóstym rokiem życia, kiedy mowa znajduje się w fazie ciągłego rozwoju, powtarza dźwięki w granicach około czterdziestu do pięćdziesięciu słów na tysiąc. Może powtarzać sylaby, całe słowa albo zwroty. Może także robić w nieodpowiednich momentach pauzy albo wydłużać dźwięki.
Mówienie jest sprawą złożoną, nie ma więc niczego dziwacznego w tym, że mowa małego dziecka jest niepewna i podatna na zahamowania. Dziecko z wielkim trudem przyswaja sobie sposoby wymawiania, nowe słownictwo, reguły syntaktyczne i inne zawiłości języka mówionego. Nawet wypowiedzi dorosłych pełne są przerw i powtórzeń.
Chociaż jąkanie się może być wynikiem wstrząsu lub kryzysu emocjonalnego, to brak płynności w mówieniu, mający podłoże rozwojowe, pojawia się zazwyczaj stopniowo i daje się zaobserwować najpierw w codziennych sytuacjach życiowych.
Rodzice wykazują wówczas często przesadny niepokój i zbyt szybko są skłonni normalnym zaburzeniom płynności przylepiać etykietkę jąkania. Tymczasem ów brak płynności różni się zasadniczo od typowego jąkania. Małe dziecko na ogół nie zdaje sobie z niego sprawy, chyba że ktoś zwróci mu na to uwagę. Dziecko szczebiocze niefrasobliwie, powtarzając rozmaite dźwięki. Człowiek zaś, który naprawdę się jąka, jest aż nadto świadomy defektów swojej wymowy i zdradza wiele innych, złożonych objawów.
Rodzice, zaalarmowani pogorszeniem się płynności wymowy, martwią się, że coś niedobrego dzieje się z językiem, albo że dziecko jest „opóźnione” czy ,,neurotyczne”. Tymczasem powtarzanie zgłosek tak często zdarza się dzieciom, które pod każdym względem są zupełnie zdrowe, mają wyśmienitą sytuację domową, dobrą ogólną koordynację i tak dalej, że wcale nie musi być to oznaką, iż z dzieckiem dzieje się coś niedobrego.
Te normalne zaburzenia płynności mogą jednak zostać spotęgowane, jeżeli się z nimi nieumiejętnie postępuje.
Dziecko:
któremu przerywa się za każdym razem, kiedy próbuje coś powiedzieć,
wobec którego stosuje się kary za powtarzanie słów czy zgłosek,
które musi walczyć o prawo do zabrania głosu,
które stanowczo zmusza się do przyznania, ilekroć popełni jakieś wykroczenie,
często reaguje wzmożonym brakiem płynności i ujawnia napięcie emocjonalne właśnie poprzez mowę.
W wypadku zwykłego powtarzania zgłosek i wyrazów przez dzieci w wieku przedszkolnym nie ma potrzeby stosować leczenia. Ale na drodze do coraz pewniejszej i płynniejszej wymowy duże pole do popisu mają rodzice.
Najlepsze wydają się działania zapobiegawcze i niebezpośrednie. Oto wykaz tego, co należy robić, i tego, czego należy unikać.
Co należy robić?
Kiedy dziecko do Ciebie mówi, okazuj mu dużo uwagi.
Kiedy dziecko opowiada o czymś dla siebie ważnym, słuchaj cierpliwie i ze zrozumieniem.
Pozwól mu skończyć wypowiedź bez przerywania, bez względu na to, jak trudno mu to przychodzi.
Eliminuj z rozkładu dnia wszystko, co może stać się przyczyną napięć i frustracji, a także to, co wydaje się wzmagać zaburzenia płynności. Postaraj się na przykład, aby dziecko miało szansę spokojnie wypowiedzieć się przy stole, bez konieczności współzawodniczenia w tym względzie (na przykład – jeżeli go ma) ze starszym rodzeństwem.
Zadbaj o spokojną, odprężoną atmosferę w domu. Jeśli trzeba, zwolnij własne tempo i postaraj się, by prace domowe przebiegały w spokojnym, niewymuszonym rytmie.
Mów do dziecka wolniej i spokojniej, używając prostszego języka. Jeśli Ty będziesz odprężona (lub odprężony), istnieje większa szansa, że taka postawa udzieli się także jemu. Dziecku czasami trudno jest „dotrzymać kroku” mowie dorosłych. Jeżeli będziesz używać prostszych, krótszych zdań, wypowiadanych w wolniejszym tempie, łatwiej mu będzie osiągnąć płynność.
Zorientuj się, czy dziecko nie jest przemęczone i przeciążone nadmiernymi zadaniami.
Zadbaj o dobrą kondycję fizyczną dziecka.
Wymagania, jakie stawiasz dziecku w związku z mówieniem, muszą być formułowane tak, by je rozumiało i mogło im sprostować.
Czego należy unikać?
Nie nazywaj braku płynności „jąkaniem”, ponieważ dziecko może wówczas zacząć zwracać uwagę na swoją wymowę, co pogorszy sytuację.
Nigdy nie rozmawiaj o tym „problemie” w jego obecności.
Staraj się nie wzbudzać w sobie niepokoju. Będzie Ci łatwiej zachować spokój, jeżeli będziesz pamiętać, że większość dzieci przechodzi przez najzupełniej normalne okresy niepłynnej wymowy i wychodzi z tego bez szwanku. Twój niepokój może się udzielić innym.
Kiedy dziecko do Ciebie mówi, nie okazuj w żaden sposób (na przykład grymasem twarzy, zniecierpliwieniem), że zauważasz jego trudności.
Unikaj uwag typu: „Mów wolniej”, „Powiedz jeszcze raz”, „Weź oddech”, „Pomyśl, zanim powiesz”. Nawet jeżeli przynosiłyby one chwilową poprawę, to zazwyczaj przyczyniają się do pogłębienia trudności.
Nie nagradzaj dziecka, gdy mówi płynnie, ani nie karz, gdy płynność się pogarsza.
Nie narzucaj mu stresujących sytuacji językowych (na przykład recytacje publiczne, przepraszanie, zwierzenia).
Wiele z powyższych zaleceń ma na celu zapobieżenie sytuacji, w której dziecko staje się świadome swej wadliwej wymowy. Niestety, nie zawsze się to udaje. Czasami uwagę na to zwraca inne dziecko albo inny dorosły. Jeżeli do tego dojdzie, to rola rodziców polega na tym, by dodać dziecku pewności. Można, na przykład, powiedzieć: „Każdy się czasami zaplącze, jeżeli mówi szybko albo się zdenerwuje”.
Jeżeli jednak jąkanie utrzymuje się przez dłuższy czas i nie przeplata się z okresami lepszej wymowy lub też nie wiecie, jak postępować i nie do końca rozumiecie przyczyny istniejącego stanu rzeczy, należy bezwzględnie zwrócić się do specjalisty.