Trudne pytania
Dzieci są ciekawe świata. Patrzą więc na otoczenie szeroko otwartymi oczami. Nic dziwnego, że zasypują nas – dorosłych, często trudnymi, pytaniami. Wymagają przy tym szybkiej i wyczerpującej odpowiedzi. Często zaskakują nas w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach. Dlatego warto przygotować odpowiedzi na dziecięce pytania. Oto kilka przykładowych pytań z kategorii „trudne” oraz propozycje, jak sobie z nimi poradzić.
Tylko osobie dorosłej odpowiedzi na stawiane przez dzieci pytania wydają się oczywiste. Dziecko dopiero zauważa pewne fakty. Dostrzega je, i zadaje pytania. A skoro zadaje pytania, to oczekuje od dorosłego odpowiedzi, która choć trochę mu coś wyjaśni, uspokoi go oraz zapewni, że świat jest dobry i poukładany. Dlatego bardzo ważne jest, aby naszym dzieciom udzielać odpowiedzi, nie zaś zbywać je lub, co gorsza, ignorować. Pod żadnym pozorem nie powinniśmy się również śmiać z pytań naszych dzieci, lecz krótko i rzeczowo na nie odpowiedzieć. Ponadto, największym błędem, jaki popełniają rodzice, jest stwierdzanie: „nie zadawaj głupich pytań!” lub też: „zrozumiesz, jak będziesz większy/większa”. Warto też pamiętać, że udzielając dzieciom odpowiedzi należy używać prostych i zrozumiałych dla dziecka słów. A co jeśli nie znamy odpowiedzi na pytanie? Jest i na to sposób. Wystarczy zagadać dziecku pytanie o to, co ono samo o tym sądzi i wspólnie rozwikłać zagadkę. Można również przyznać się do tego, że nie znamy odpowiedzi i zaproponować dziecku, wspólne odnalezienie odpowiedzi, na przykład w książce, zadając to samo pytanie innym, starszym członkom rodziny, na przykład dziadkowi czy babci. Na pewno nie stracimy fasonu pokazując dziecku, że nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Na pewno jednak wskażemy im drogę, w jaki inny sposób taką odpowiedź możemy uzyskać.
Istnieje kilka kategorii pytań, wokół których koncentrują się pytania naszych dorastających dzieci. Pierwsza, i chyba najtrudniejsza z nich, to sprawa seksualności człowieka. Wielu rodziców nie jest gotowych na taką rozmowę. Dlaczego? Najprawdopodobniej sami od swoich rodziców takiej właśnie odpowiedzi nie otrzymali. Na pytanie dziecka „Co to jest seks?” reagują konsternacją, a ich niepewność miesza się ze wstydem. Zamiast więc udzielić dziecku odpowiedzi, przekazują mu wyłącznie swoje uprzedzenia. A problematyka jest o wiele prostsza niż się wydaje, ponieważ dziecku nie chodzi o fizyczną stronę seksu, lecz o wyjaśnienie samej istoty związku między dwiema osobami. Warto przy tym pamiętać, że dzieci nie rodzą się z poczuciem wstydu, a pytanie o seks są dla nich takim samym pytaniem jak to, czemu lata samolot. To rodzice kształtują ich postawę wobec seksualnej sfery życia i od nich przede wszystkim zależy, czy seks będzie kojarzył się dziecku z czymś brzydkim i niewłaściwym, czy też z jedną z for m okazywania miłości.
Rozmowa o seksie to tak naprawdę rozmowa o jednej ze stron miłości. Mówmy więc naszym dzieciom o czułość i wzajemnej fascynacji. Dzieciom potrzebne jest bowiem przekonanie, że rodziców łączy coś silnego, dobrego i trwałego. To daje im poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Nie można też pomijać zagadnienia nagości, ale powinno się je odnieść do wzajemnej potrzeby bycia ze sobą, dotykania się, przytulania. Poza tym temat ten jest doskonałym momentem do tego, aby wyjaśnić małemu dziecku, skąd się wzięło na świecie oraz, że jest wynikiem wielkiego uczucia łączącego mamę i tatę.
Oczywiście, sytuacja jest dość prosta, gdy pytanie zadaje małe dziecko. Dla niego wystarczająca będzie zapewne taka właśnie odpowiedź. Starszego dziecka nie zadowoli jednak takie wyjaśnienie. Dlatego też w rozmowie z nim trzeba używać już terminologii fachowej i rozmawiać również o stronie „technicznej”. Najprościej wyjaśnić to tak, jak radzą specjaliści w podręcznikach. Warto przy tym podkreślić, że obu stronom seks sprawia przyjemność, by dziecko nie wyobrażało sobie tego aktu jako brutalnego czy powodującego ból. Przy okazji wspomnieć należy, że ludzie, którzy się kochają, uprawiają seks, bo są sobie bliscy. Warto dodać również, że chociaż nie każde zbliżenie kończy się ciążą, to jednak w ten właśnie sposób odbywa się proces prokreacja.
Seksualność to nieodłączna część człowieka. Nie pojawia się kiedy kończymy osiemnaście lat, tylko znacznie wcześniej. Bo jeszcze wcześniej, niż pytanie o sam seks, z ust dzieci padają pytania: „Skąd się wziąłem?”. I w tej sytuacji, podobnie jak w przypadku pytania o seks, warto zauważyć, że odpowiedź zależeć powinna od wieku dziecka. W przypadku, gdy pytanie zadaje małe dziecko, odpowiedź powinna być bardziej ogólna. Co nie znaczy, że sprzeczna z faktami. Unikać, w każdym razie, powinniśmy opowieści o bocianie i kapuście. Dlatego jeśli kilkulatek spyta, skąd się biorą dzieci, zazwyczaj wystarczy mu odpowiedź, że rosną w brzuszku mamusi, a gdy przychodzi odpowiedni czas wychodzą z niego przez otworek w ciele mamy. Odpowiedź powinna być prawdziwa, ale bez zagłębiania się w szczegóły. Oczywiście można opowiedzieć dziecku o nasionku, które dorosły mężczyzna przekazuje kobiecie. Ważne jednak, aby podkreślić przy tym, że dotyczy to dorosłych osób. Gdy rozmawiamy z dzieckiem starszym, oczywiście terminologia powinna być dostosowana do wieku. Bardziej rozbudowana powinna też być strona techniczna zapłodnienia, rozwoju płodowego i samego porodu. Wszystkie te trzy aspekty powinny zostać poruszone i omówione bezwzględnie. W zależności od wcześniejszej wiedzy dziecka i przygotowania do tego rodzaju rozmów, będzie ono bardziej lub mniej zszokowane tym, co usłyszy. Ale unikanie faktów lub ich skrzywianie może tylko dziecku zaszkodzić i rozbudzić w nim negatywne emocje.
Na pewno nie należy unikać tematów związanych z seksem, nawet jeśli wydają nam się trudne – o czym napisane zostało już wcześniej. To zaprocentuje. Dziecko poczuje dzięki, że traktujemy je poważnie, i za kilka lat, gdy podrośnie, będzie z nami otwarcie rozmawiało o swoich spostrzeżeniach czy problemach. No i zadawało nam kolejne „trudne” pytania wiedząc, że otrzymają na nie od nas odpowiedź. Szczerość z dzieckiem jest bowiem inwestycją w jego przyszłość i rozwój. W jego późniejsze relacje z nami, i z innymi ludźmi.
Dobrym sposobem na wytłumaczenie dzieciom czym jest seks i skąd się biorą dzieci, jest sięgnięcie po atlas anatomiczny dla dzieci i objaśnienie, jak działa „cała ta machina” lub pokazanie części ciała, nazwanie ich w sposób fachowy i omówienie rozdziału o tym, jak malec rośnie w brzuchu mamy. Trzeba wciąż pamiętać, że dla dziecka, czy młodszego czy starszego, nie jest to temat wstydliwy, to normalne zjawisko, część poznawania świata. Na rynku wydawniczym znajduje się ponadto wiele pozycji dla dzieci, o interesującej nas tematyce. Książki godna polecenia to między innymi „Horror, czyli skąd się biorą dzieci”, Grzegorza Kasdepke i "Skąd się biorą dzieci" Marcina Brykczyńskiego. Tajemnicę narodzin autorzy omawiają rzeczowo, prosto i zrozumiale. Bez nadmiaru informacji. Do tego książki zawierają piękne, ciepłe ilustracje.