My rodzice, jaki mamy styl? Styl wychowania oczywiście!
Każdą rodzinę cechuje określony styl, co decyduje o jakości wychowania dziecka. Styl wychowania charakterystyczny dla danej rodziny, jest jakby wypadkową sposobów i metod oddziaływania na dziecko wszystkich członków rodziny: głównie mamy i taty, ale też i dziadków, jeżeli dziadkowie mieszkają z rodzicami i dzieckiem w jednym domu.
W rodzinach małych, dwupokoleniowych, czyli tam gdzie mieszka mama, tata i dziecko, o stylu wychowawczym decydują przede wszystkim rodzice, gdyż oni sprawują funkcje wychowawcze. Na styl wychowania wpływają wówczas poglądy rodziców o tym:
jak dziecko powinno być wychowywane,
w jaki sposób należy na nie wpływać w różnych okresach jego życia oraz
do czego zmierzają różne formy i środki kierowania jego postępowaniem.
Poglądy te bywają mniej lub bardziej skrystalizowane i opierają się przeważnie na własnych doświadczeniach rodziców, wyniesionych z ich domów rodzinnych oraz na obserwacjach różnych sposobów rozwiązywania problemów wychowawczych w życiu codziennym przez innych ludzi. Czasami poglądy te są podbudowane jakąś wiedzą teoretyczną z dziedziny psychologii dziecka czy pedagogiki, zdobytą na przykład w toku studiów zawodowych taty lub mamy, uzyskaną przez odpowiednią lekturę, udział w kursach czy spotkaniach. Na ogół jednak decydujący i najważniejszy wpływ na kształtowanie się stylu wychowania mają osobiste doświadczenia i wzory wyniesione z domów rodzinnych przez obojga rodziców.
***
Piotruś dostał zaproszenie od kolegi na wspólne wyjście do kina. Zadowolony pochwalił się mamie i zapytał, czy mu pozwoli wyjść z kolegą. Mama, oczywiście zgodziła się. Ostatecznie jednak powiedziała, że musi Piotruś zgodę jeszcze od ojca otrzymać i nie ma problemu.
Piotruś ze zniecierpliwieniem czekał powrotu taty. Odrobił lekcje, posprzątał pokój. Miał nadzieję, że tata wróci w dobrym humorze i nie będzie problemu z uzyskaniem jego aprobaty. Niestety. Tato wrócił z pracy podenerwowany i gdy tylko usłyszał pytanie Piotrusia od razu powiedział, że w żadnym razie nigdzie nie pójdzie, że lepiej aby się do nauki zabrał, albo posprzątał w pokoju. Nie dość tego. Zaraz kazał sobie wszystkie zeszyty przynieść, zaczął odpytywać z tabliczki mnożenia, a na koniec wymierzył Piotrusiowi karę. Szlaban na dwa tygodnie! Na koniec – wyrzucił Piotrusiowi wszystkie ubrania z szafek i kazał składać w równą kosteczkę – co miał sprawdzić po kolacji.
Mimo płaczu i usilnych próśb – tato był nieugięty. Nawet wstawiająca się początkowo za Piotrusiem mama, po tym jak zrugana została przez tatę, stanęła przeciwko synowi. Piotruś wiedział, że z wyjścia do kina nic nie wyjdzie. Posprzątał pokój, raz jeszcze odrobił lekcje, powtórzył tabliczkę mnożenia. Zastanawiał się, co powie koledze następnego dnia. Wprawdzie rano mama pozwoliła Piotrusiowi pójść do kina pod warunkiem, że ojciec się nie dowie. Piotruś jednak miał wielki dylemat i ciągle zadawał sobie pytanie: Co zrobić?
To tylko przykład. Ale doskonale ukazujący jaki styl wychowania prezentują rodzice chłopca.
Zdarza się, że rodzice nie dochodząc do porozumienia w sprawach wychowania, na przykład z powodu odrębności poglądów na tę kwestię. W ten sposób wytwarzają niejednolity styl wychowania – podnosząc w ten sposób ryzyko negatywnego w skutkach działania wychowawczego. Sytuację taką charakteryzuje zmienność i przypadkowość oddziaływań na dziecko, zależnych od chwilowego samopoczucia rodziców. Tak jak w podanym przykładzie.
W sytuacjach takich rodzice:
są dla dziecka bardziej lub mniej wyrozumiali, nie zwracają uwagi na jego wybryki lub kiedy indziej surowo lub/i nieadekwatnie za nie karzą;
okazują mu czułość i darzą je zainteresowaniem, to znów w podobnej sytuacji zachowują się wobec dziecka obojętnie lub nawet wrogo.
Taki sposób postępowania: utrudnia dziecku poznanie i nauczenie się norm społecznych i moralnych, wywołuje poczucie niesprawiedliwości i krzywdy. Dziecko traci szacunek do rodziców i samego siebie, czuje się osamotnione, winne i bezradne. W tak funkcjonującej rodzinie nie znajduje ono stałego oparcia, uczy się lawirowania między sprzecznymi wymaganiami rodziców, uczy się tym samym podwójnej moralności.
Brak sprecyzowanych zasad, jeżeli chodzi o wspólne wychowywanie dziecka oraz bierność rodziców w ich ukształtowaniu, wpływa na niekonsekwencję w wychowaniu oraz stanowi podstawę zaburzeń w rozwoju osobowości dziecka. Tylko konsekwentna i stała postawa może mieć pozytywny wpływ na rozwój społeczno-emocjonalny dziecka.
Podobnie, jak w postawach, tak i wśród systemów wychowawczych można wyróżnić takie, które pozytywnie wpływają na rozwój dziecka oraz takie, które są dla psychiki dziecka szkodliwe.
Autokratyczny styl wychowania występuje przeważnie w rodzinach patriarchalnych. Ma on więc charakter konserwatywny i jest oparty na autorytecie przemocy. Od dzieci wymaga się bezwzględnej karności i posłuszeństwa, podporządkowania się wszelkim poleceniom i nakazom rodziców a zwłaszcza ojca. Decyzje w sprawach rodziny i dzieci podejmują rodzice – lub jedno z nich, będący nosicielem autorytetu – bez porozumienia z innymi członkami rodziny, nie pytając ich o zgodę ani nie uzasadniając swych poczynań i postępowania; wyjaśnienia udzielane są tylko wówczas, gdy rodzice uważają to za stosowne.
W rodzinie autokratycznej dziecko zna jednak swe prawa i obowiązki, wie dobrze, czego mu nie wolno czynić, a na co może sobie pozwolić. Kary, nagrody oraz inne środki wychowawcze stosuje się konsekwentnie i dziecko zdaje sobie sprawę, że nie ma od nich odwołania; wie też, że rodzice kontrolują jego postępowanie i żadne wykroczenie nie ujdzie ich uwadze.
Istnieją różne odmiany autokratycznego stylu wychowania.
Pierwszy z nich charakteryzuje się surowym nadzorem, podejmowaniem ostrych środków represji i stawianiem wymagań przekraczających nieraz możliwości dziecka, do racjonalnego ograniczania jego swobody, stawiania przed dzieckiem zadań i wymagań dostosowanych do jego cech indywidualnych i rozwojowych. Opiera się on też na karach i wzbudzaniu lęków, dystansie, jednostronnej komunikacji z dzieckiem, co objawia się tym, że dziecko ma być bezgranicznie posłuszne, podporządkowane i pod żadnym pozorem nie przeciwstawiać się „świętej” woli rodziców.
Drugi wariant opiera się na ujawnionej dziecku życzliwości, połączonej jednak z przekonaniem o konieczności stałego kierowania nim. Dziecko jest stale pod kontrolą, a rodzice nie wierzą w możliwość samosterowania dziecka. Między rodzicami, a dzieckiem istnieje dystans, który jednak nie wyklucza serdeczności i wzajemnego okazywania uczuć, a komunikowanie się bywa dwustronne: obok pouczeń czy napomnień dziecko uzyskuje wyjaśnienia i rzeczowe odpowiedzi na nurtujące je pytania. Miejsce surowych kar cielesnych zajmuje ustna nagana i perswazja.
Jak wiadomo wychowanie takie (szczególnie pierwszy wariant – jaki reprezentował tato Piotrusia z podanego na początku wpisu przykładu) nie sprzyja pozytywnemu kształtowaniu się osobowości dziecka, konsekwencje tego sposobu wychowania mogą być przy tym rozmaite, zależnie od pozycji dziecka w rodzinie i od innych czynników oddziałujących na nie poza rodziną.
Dzieci z rodzin autoratywnych przyzwyczajone do bezwzględnego posłuszeństwa, a darzące rodziców uczuciem, często przejmują wzorce postępowania rodziców, z jednej strony – zachowując się despotycznie i okrutnie wobec młodszych lub słabszych kolegów, z drugiej zaś – zastraszone i uległe, niezdolne są do samodzielnego działania i myślenia, gdyż przyzwyczajone do wykonywania poleceń z zewnątrz. Jeszcze inne buntują się przeciw ustawicznemu przymusowi i stają się agresywne w sposób jawny lub ukryty, bądź też stawiają bierny opór otoczeniu, przyswajają normy zachowania w sposób powierzchowny, bez zrozumienia.
Demokratyczny styl wychowania, to najbardziej korzystny dla rozwoju osobowości dziecka sposób wychowania. Istotną jego cechą jest dopuszczenie dziecka do współudziału w życiu rodziny. Dziecko wraz z rodzicami i innymi członkami rodziny omawia i dyskutuje na rozmaite sprawy codzienne, planuje i organizuje sposób spędzania wolnego czasu, rozrywki, zastanawia się, jak rozwiązać kłopotliwe problemy, wypowiada swoje zdanie i przyczynia się do podjęcia określonej decyzji; uczy się także liczyć ze zdaniem innych, współdziałać z rodzicami czy rodzeństwem przy każdej okazji i udzielać im pomocy w razie potrzeby. Daje to pole do rozwijania własnej inicjatywy oraz kształci postawy prospołeczne.
Dziecko po opuszczeniu takiej rodziny jest samodzielne, potrafi sobą kierować w związku z tym bez trudu przechodzi proces wzrastania w społeczeństwo i potrafi poradzić sobie w trudnych sytuacjach życiowych. Gdyby tato Piotrusia zamiast surowego nadzoru porozmawiał z nim o filmie, o koledze, o tym od czego zależy jego wyjście do kina, wówczas reprezentowałby demokratyczny, a nie autokratyczny styl wychowania.
Metody kierowania zachowaniem dziecka i sposoby jego kontroli przy demokratycznym stylu wychowania są zazwyczaj luźne. Dziecko zna zakres swoich obowiązków i zadań, nie zostały mu one jednak narzucone, lecz na zasadzie dobrowolnego ich przyjęcia – z własnej chęci lub dlatego, że został wystarczająco wyjaśniony ich sens oraz konieczność podjęcia się ich dla dobra całej rodziny. W tej sytuacji ambicją dziecka staje się jak najlepsze sprostanie temu, co do niego należy i co samo zaakceptowało.
Jeśli w takich warunkach zdarzy się zaniedbanie lub złamanie zobowiązania, rodzice nie stosują na ogół środków represji, a raczej wyjaśniają dziecku na czym polegał błąd w jego postępowaniu. Posługują się więc metodami ustnej perswazji i argumentacji, nie zaś cielesnej kary i nagany.
Przy takim wychowaniu dość wcześnie kształtuje się u dziecka zdolność do samokontroli i dyscypliny opartej na zinterioryzowanych normach i zasadach moralnych. Więź emocjonalna dziecka z rodzicami jest silna, w której przeważają uczucia pozytywne, wzajemne zaufanie, sympatia i życzliwość.
Opisane powyżej dwa style wychowania wydają się najbardziej ważne i typowe; nie należy jednak zapominać o trzecim – równie często spotykanym – stylem wychowania, wychowaniem bez perswazji. Prekursorzy tego stylu preferują bezgraniczną wiarę w możliwości człowieka; według nich rodzic delikatnie naprowadzając dziecko, nie ingeruje w jego decyzje, pozostawiając mu dobrowolny wybór drogi, którą chce kroczyć. W tym przypadku dziecko jest całkowicie swobodne, gdyż nie ma tu żadnej formy przemocy, jest to powszechnie znane liberalne „wychowanie bezstresowe”.
Warto jednak wspomnieć, że zbyt liberalny styl wychowania nie przynosi dobrych efektów. Wpajanie norm i zasad zaczyna się zbyt późno, opóźniony jest też proces socjalizacji. Dziecko przyzwyczajone do tego, że rodzice zaspokajają wszystkie prawie potrzeby, zachcianki i kaprysy, na wszystko mu pozwalają z trudem przyzwyczaja się do grupy rówieśniczej. W przedstawionej rodzinie to mama Piotrusia reprezentowała liberalny styl wychowania – chętnie na wszystko pozwalała dziecku, a potem usprawiedliwiała i jego i siebie.
Interwencja w zachowanie się dziecka przy przyjęciu przez rodziców liberalnego stylu wychowania następuje tylko w wyjątkowych przypadkach. Częściej rodzice usprawiedliwiają przed otoczeniem postępowanie dziecka tym, że nie dorosło ono do zrozumienia istoty swego czynu i jego konsekwencji.
***
Scharakteryzowane style wychowania przeważnie nie występują w rzeczywistości w postaci czystej – jak w przytoczonym przykładzie. Jeden z nich zwykle dominuje, wpływając na swoistą atmosferę życia rodzinnego. Żaden z nich nie jest najlepszy, żaden najgorszy, niesłusznie byłoby więc wyróżnienie lub zalecanie któregokolwiek.
Należy pamiętać jednak, że bez względu na to, jaki styl wychowania stosowany jest w rodzinie, jest on ważnym, lecz nie jedynym, czynnikiem kształtującym osobowość dziecka. Dopiero w powiązaniu z postawami rodziców wobec dzieci, z więzią emocjonalną łączącą członków rodziny i ogólną atmosferą panującą w niej, czynnik ten nabiera prawidłowego znaczenia.