top of page

Polub nas na FB!

Ostatnio dodane posty

Najpiękniejsza córka Boga. Co, kiedy i jak mówić dziecku o Bogu?

Wiara jest sprawą osobistą. Nie zamierza więc Matka-kura radzić, co rodzice mają mówić swoim dzieciom o Bogu. Interesujący natomiast wydaje się Matce fakt, że i dzieci z rodzin wierzących i praktykujących, często popadają w wątpliwość nad istnieniem Boga.

Jak rodzi się wiara w Boga u dzieci?

Zaciekawienie dzieci Bogiem i wyobrażenie o nim podąża identycznym szlakiem, co zaciekawienie Świętym Mikołajem. Początkowo dziecko wierzy i w jednego i w drugiego całkowicie i bezkrytycznie. Wyobrażenia o Bogu i o Świętym Mikołaju mają charakter antropomorficzny. Mimo, że dziecko nie widziało nigdy ani Boga, ani Mikołaja mają oni cechy ludzkie. Przedstawiani są w ludzkiej postaci, jako istoty potężne, wszechmocne i przejawiające wielkie zainteresowanie każdą małą dziewczynką czy chłopcem.

Typowy czterolatek zadaje konkretne pytania na temat Boga i Świętego Mikołaja: „Kim on jest?”, „Czy lubi makowiec?”, „Czy jest podobny do tatusia?”. Te bardzo praktyczne zainteresowania kontynuuje pięciolatek pytając: „Gdzie on mieszka?”, „Czy można do niego zadzwonić/napisać list?”.

Marysia, po mszy, na której była z mamą, zagadnięta o to, kim jest Bóg, odpowiedziała: „Kto to jest Bóg? On ma dwa nazwiska: ‹‹Bóg›› i ‹‹Jezus››. Można używać tego albo tego. Ja wolę ‹‹Bóg››. Niektórzy ludzie nie wierzą w niego i nie pójdą do Nieba”. Po chwili namysłu dodała: „Niektóre dzieci nie wierzą w Świętego Mikołaja. Takie dzieci nie dostają prezentów pod choinkę. Ja wierzę w Świętego Mikołaja”.

Bóg dla dziecka czteroletniego to osoba, która nagradza go za dobre zachowanie, a karze – za złe. Dla czteroletniego dziecka karą od Boga jest nie pójście do nieba, a od Świętego Mikołaja – brak prezentu pod poduszkę lub pod choinkę. Obaj wymagają od dziecka, aby było grzeczne, słuchało rodziców, nie mówiło brzydkich słów i dzieliło się z innymi zabawkami. Cała jednak wiara w Boga dziecka czteroletniego jest więcej „bajkowa” i magiczna, skoncentrowana głównie na otrzymaniu nagrody – niż duchowa.

Dopiero dzieci sześcioletnie z upodobaniem rozmyślają o kwestiach religijnych. Lubią też się modlić. Uwielbiają słuchać o Bogu, „naszym Ojcu”, a już szczególnie – o „małym Jezusie Chrystusie”. Sześciolatek podchodzi do tego bardzo osobiście i wszystko jest dla niego pełne znaczeń. Jest to jeszcze wiara oparta o magiczne opowieści, których istnienia i dowodów dziecko nie potrzebuje.

Natomiast rok później, w wieku lat siedmiu pojawia się sceptycyzm. W pytaniach na temat Boga, zadawanych przez siedmiolatków, czają się wątpliwości. Większa niż przedtem jest potrzeba dowodów. Ten sam chłopiec czy dziewczynka, którzy w wieku sześciu lat wychodzili z kościoła z barwnymi, plastycznymi opisami Boga i Jezusa, teraz nie okazują takiej pewności. Na pytanie o Boga siedmiolatek może odpowiedzieć: „No cóż, nigdy go nie widziałem”. Widoczna jest więc zmiana stosunku do religii z uczuciowego na intelektualny.

Pytania dzieci siedmioletnich stają się coraz bardziej „odpowiednie” niż przedtem. Dziecko siedmioletnie zadaje takie pytania, jak: „Jak on może wszystko wiedzieć i wszędzie być w tym samym czasie?”, „Dlaczego z nieba się nie wraca?”, „Czy tam jest tak wspaniale, że nikt tego nie chce?”. Oczywiście sceptycyzm siedmiolatka nie jest wyrazem buntu albo nastawienia antyreligijnego. Oznacza on raczej, że sprawy związane z Bogiem bardzo go interesują oraz że dojrzały już do tego, by zgłębiać je na własną rękę.

W wieku ośmiu lat niektóre dzieci są w stanie pojąć, że tylko dusza idzie do Nieba, inne natomiast wciąż utrzymują, iż Niebo lub Piekło – w zależności od zasług na ziemi – dotyczy również ciała. Ośmiolatek o religii myśli w kategoriach abstrakcyjnych, odchodzących tym samym od podejścia konkretnego, tak charakterystycznego dla mniejszych dzieci. Od tego momentu następuje ogromne zróżnicowanie w postawach religijnych dzieci, uwarunkowane charakterem oraz postawami otoczenia, a szczególnie – postawami najbliżej rodziny.

***

Stabilność środowiska rodzinnego jest bardzo ważnym czynnikiem równowagi emocjonalnej i zdrowia psychicznego dziecka. Rozbicie rodziny przez śmierć, rozwód, czy separację rodziców stanowi zawsze szok i trwały uraz dla dziecka. Poczucie osamotnienia i opuszczenia dziecka, które znalazło się w takiej sytuacji może przyczynić się do spaczenia osobowości dziecka. Jest ono tym dotkliwsze im mocniej emocjonalnie jest ono związane z osobą, z którą go rozdzielono i zabroniono kontaktów. Rozłąka z jednym z rodziców może doprowadzić, w krótszym lub dłuższym odstępie czasu od wystąpienia rozłąki, do pojawienia się u dziecka lęków, do utraty poczucia bezpieczeństwa, a nawet – w kontekście omawianego zagadnienia – zachwiania wiary – zarówno wiary w dorosłych, jak i wiary w Boga. Szczególnie silnie poczucie zachwiania wiary widoczne jest u dzieci w okresie dojrzewania, zwłaszcza, gdy są one uwikłane w sprawy dorosłych.

Briana Robinson, główna bohaterka książki Tashy K. Douglas „Najpiękniejsza córka Boga”, mieszka wraz siostrą Ashley i mamą. Jej rodzice rozwiedli się. Briana, to dziewczyna wkraczająca w świat nastolatek, które „robią czadowe rzeczy”. Lubi się stroić i jest zdania, że ważne życiowe momenty należy witać stylowo. Niestety, nie zawsze wszystko jest tak, jak by tego chciała. Oczywiście wówczas się złości – jak każda nastolatka. W takich momentach myśli też o ojcu i czuje wewnętrzną pustkę i zadaje sobie pytanie dlaczego od niej odszedł? Na nurtujące ją pytanie pomaga odpowiedzieć jej siostra, tłumacząc, że „(…) dorośli mają dużo różnych spraw. Muszą dokonywać wyborów, o których my (dzieci) nawet jeszcze nie myślimy. Czasami są to dobre wybory, a czasami złe. Ale to nie znaczy, że nas nie kochają”. Opowiada też Brianie o miłości taty do niej, o tym jak spędzał z nią czas, co dla niej robił i podarowała jej zdjęcie taty z nią gdy była malutka.

Czy Briana zrozumiała, jak to jest być córką taty, mimo, że jej tato w ogóle nie był i nie uczestniczył w jej życiu? Jak sobie z tym poradziła? Czy uwierzyła w jego miłość do niej? Gdy jesteś głęboko wierzącym rodzicem, a Twoje dziecko ma wątpliwości i jest w podobnej sytuacji – warto sięgnąć po książkę „Najpiękniejsza córka Boga”. Jest to historia miłości, jaką Bóg darzy każdego człowieka, zwłaszcza dzieci, dla których jest Ojcem Niebieskim. To także retrospekcje życia dojrzewającego młodego człowieka borykającego się z wielkimi emocjami i pokusami – z jednej strony – z drugiej zaś z wiarą (lub jej brakiem) w istnienie siły, która jest silniejsza od wszystkiego co znane, powstrzymującej od popełniania błędów. To także „przewodnik” dla opuszczonych przez ojców córek, które dzięki lekturze książki mogą zrozumieć, co to znaczy być ukochaną córką taty. A zrozumienie takie jest bardzo ważną sprawą, ponieważ kształtuje sposób myślenia o Bogu, Ojcu w Niebie. To zaś, co młody człowiek myśli o Ojcu Niebieskim, wpływa na jego życie bardziej niż jakakolwiek opinia na inne tematy. Taką ideę proponuje dla samotnych córek autorka książki.

Młody czytelnik (niekoniecznie musi to być dziewczynka), zapoznając się z historią Briany uczy się, czym jest piękno wiary i co oznacza być kochanym przez Boga. Dzięki lekturze książki „Najpiękniejsza córka Boga”, może:

  • nauczyć się, jak zacząć doświadczać miłości Boga Ojca,

  • odnaleźć miłość Bożą i podążać własną ścieżką skoncentrowaną na Bogu,

  • zrozumieć, że nikt inny, tylko on sam jest odpowiedzialny za swoją duchową drogę,

  • nauczyć się posłuszeństwa woli Bożej i przestrzegania wytycznych, które daje Bóg dla jego własnego dobra,

  • dokonać przeglądu własnych myśli, doświadczeń i możliwości i je przewartościować.

Książka „Najpiękniejsza córka Boga” napisana jest fantastycznym językiem, zrozumiałym dla każdego nastolatka. Jest jak rozmowa z samym Bogiem, który opisuje historie z życia Briany, a jednocześnie odnosząc się do zdarzeń z dnia codziennego daje wskazówki i tłumaczy obecność w jej życiu Boga. Odwojuje się do zapisów Pisma Świętego, stawia pytania, wyznacza zadania i daje gotowe podpowiedzi – decyzje i modlitwy, do których warto się odwoływać, zarówno w życiowych rozterkach, jak i w chwilach wielkiego szczęścia.

Warto sięgnąć po tę lekturę, gdy chcemy, aby nasze dziecko nie miało wątpliwości, że Bój Ojciec istnieje. Bóg lubi robić wyjątkowe rzeczy dla dzieci, jego pragnieniem jest kochać nawet te dzieci, które zgubiły drogę do niego tak mocno, że z tej miłości w końcu one pokochają go wzajemnie i zaufają mu w sprawie swojego życia.

Chciałabym podziękować Wydawnictwu Dreams z umożliwienie mi przeczytania i zrecenzowania książki.

bottom of page