top of page

Polub nas na FB!

Ostatnio dodane posty

Gorąca rozgrywka z Gorącym Ziemniakiem

Emocje, to nieodłączna część rozgrywek. Ale rozgrywki na czas, to już prawdziwa gorączka! Rozpaleni uczestnicy niemalże nie mogą usiedzieć na krzesłach, jakby rzeczywiście coś paliło je w kupry! A może i lepiej stać niż siedzieć!? Może na stojąco lepiej i szybciej będzie można myśleć, dać szybką odpowiedź i przekazać zmagania kolejnemu uczestnikowi gry?! Każdy jak woli, ale zasada jest jedna – być szybszym niźli nasz współzawodnik. A czas mija szybko!

Mini Gorący Ziemniak Junior, to ekscytująca gra familijna firmy Alexander, która rozgrzeje każdego członka rodziny. Nawet najbardziej oporny gracz, nie będzie mógł bez emocji rozegrać partyjki. Trzy kolejki, i nie ma mocnych! Gra wciąga do tego stopnia, że prócz tego, że nie można usiedzieć na miejscu, to i coraz głośniej odpowiada się na pytania. Dużo emocji i śmiechu! Cipciak-mały jest zafascynowany!

A nie wygląda zbyt pokaźnie. W niewielkim pudełku znajduje się plansza do gry, kulka – która „symuluje” Gorącego Ziemniaka, 55 sztuk kart na których po obu stronach znajdują się dwa pytania, cztery pionki, bączek do odmierzania czasu oraz instrukcja. Można zamiast bączka użyć specjalnej aplikacji ściągniętej z Google Play lub App Store – i tę opcję Matka bardziej poleca. Bączek zdaje się być kiepsko wyważony i dość szybko przewraca się. Istnieje też ryzyko, że ten który kręci bączkiem zrobi to specjalnie źle by skrócić czas przeciwnikowi. Czas mierzony dzięki aplikacji jest jednakowy dla wszystkich – i jest to bardziej uczciwe. No i przede wszystkim jest do czas dłuższy, niż czas w jakim bączek jest w stanie kręcić się po stole.

W grze może wziąć udział od dwóch do czterech graczy, właściwie w każdym wieku. Oczywiście najlepiej, gdy wszyscy gracze potrafią szybko czytać. Wówczas gra jest najbardziej pasjonująca. Gdy już wszystkie akcesoria są rozłożone i rozdane, gdy wyznaczone są dwie osoby, które będzie rozpoczynała grę – jedna osoba przygotowuje się do czytania pytania, druga trzyma Gorącego Ziemniaka – oraz kierunek gry, to zaczynamy. Osoba czytająca pytanie musi wziąć pierwszą kartę z góry i przeczytać na głos jedno z pytań z jej spodu, następnie energicznie ma zakręcić bączkiem lub uruchomić aplikację. Ten, kto trzyma Ziemniaka musi szybko odpowiedzieć na pytanie, a następnie rzucić go kolejnej osobie. Kolejne osoby odpowiadają na to samo pytanie, aż do momentu, gdy skończy się czas. Odpowiedzi oczywiście nie mogą się powtarzać. Oczywiście fajniej jest, gdy w grę gra więcej osób – ale granie w duecie też jest zabawne i emocjonujące.

Runda się kończy wraz z upłynięciem czasu. Ten, kto w momencie sygnału dźwiękowego z aplikacji lub przewrócenia się bączka ma w ręku Gorącego Ziemniaka przegrywa rundę. Sparzyła się i dlatego przesuwa swój pionek o jedno pole do przodu. Za to w następnej rundzie jako pierwsza odpowiada na pytanie.

I tak dalej, i tak dalej. A przegrywa ten, kto pierwszy się spali. Wygrywa zaś ten, który ostatni zostanie na planszy.

Oczywiście można zmieniać reguły gry. Na przykład można przerzucać Gorącego Ziemniaka nie zgodnie z ruchem wskazówek zegara, ale do losowo wybranej osoby. Na pewno wzbudzi to dodatkowe emocje! Można też kwestionować odpowiedzi, jeżeli są nielogiczne lub błędne. Można też głosować za tym, czy odpowiedź była prawidłowa, czy nie. Ważne jednak, aby wszystko odbyło się w trakcie szybko upływającego czasu. Im dłużej się gra, tym zasady ulegać mogą większym modyfikacjom. Można też, zamiast kulki imitującej Gorącego Ziemniaka, użyć prawdziwego ziemniaka (niekoniecznie gorącego!).

Gorący Ziemniak Junior to fantastyczna gra i Matka-kura szczerze ją poleca dla najmłodszych. Naprawdę dużo w niej śmiechu, i dużo emocji. Dzięki poręcznym rozmiarom łatwo ją zabrać do szkoły czy w podróż, by nie tylko z rodziną, ale i z przyjaciółmi ekscytująco spędzić czas. Jedyną wadą gry jest to, że to wersja kieszonkowa i niestety – karty szybko się kończą. W warunkach domowych szybko więc traci na wartości, bo odpowiedzi na pytania stają się szablonowe. Można jednak dorobić własne karty z pytaniami – o większej trudności, albo tematyczne. Mogą je wykonywać rodzice, a można zlecić ich wykonanie dzieciom. Będzie to dodatkowy atut tej gry.

bottom of page