Styczeń
Styczeń
Styczeń to miesiąc zawiły
– czasem srogi, czasem miły.
Czasem uszy mrozem smaga,
że i czapka nie pomaga,
wiatrem zimnym szalik strąca,
srebrną szadzią kryje wąsa,
szronem kuje czubek nosa,
w lico – zacina z ukosa.
Do tego, gdy Styczeń jest srogi,
gołoledzią lśnią wszystkie drogi,
a z nieba śnieg sypie biały.
Zaspą wielką jest za Stycznia świat cały!
Lecz ta srogość Stycznia wielce popłaca,
i z Latem karta się odwraca,
bo Styczeń mroźny i biały
zwiastuje letnie upały.
Za miły zaś Styczeń uchodzi,
gdy tak bardzo nie chłodzi,
gdy słońce nieco lepiej przygrzewa,
nawet gdy pada mokry deszcz z nieba.
Lecz oblicze Stycznia miłego,
to po prawdzie początek złego.
Bo gdy Styczeń zachlapany
– Lipiec przyjdzie zapłakany.