Trudne pytania. Część 3
Mówiąc: „Jesteś jeszcze za mały” czy „Nie interesuj się tym”, przekazujemy naszemu dziecku, że nie może na nas liczyć. Nie powinniśmy się też spodziewać, że to jedno zdanie sprawi, iż pociecha zapomni o temacie. Przeciwnie. Brak odpowiedzi na nurtujące je pytanie jeszcze bardziej je zaabsorbuje. I nie ważne, ile ma lat, pomyśli: „Mama/tata mi nie pomoże, a ja chcę wiedzieć”, i zacznie szukać wyjaśnień u kogoś innego, gdzie indziej. Młodsze dziecko spyta panią w przedszkolu, starsze – kolegę w szkole albo skorzysta z zasobów wszechwiedzącego Internetu. Czy są to jednak źródła godne zaufania? Tego nie wiemy. Dlatego musimy być otwarci na pytania dziecka. Nawet te trudne. Pokazać musimy dziecku, że każde z nich traktujemy poważnie. Dlatego, zamiast zbywać dziecko, powiedzmy mu: „Cieszę się, że o to zapytałeś, to bardzo ważny temat”. Tylko w ten sposób dziecko nauczy się, że może rozmawiać z rodzicami. Nabierze przekonania, że jest rozumiane, że jest ważne. Idealnie byłoby, gdyby rodzice sami inicjowali rozmowy o trudnych sprawach, a nie czekali na to, aż dziecko samo zapyta. Bo co, jeżeli zapyta, ale nie nas? Oczywiście należy dostosować temat do wieku dziecka. Ale już z maluchami warto rozmawiać. W ten sposób tworzymy w domu atmosferę szczerości i otwartości. Dziecko od początku się uczy, że zawsze może do nas przyjść z kłopotliwymi pytaniami. To ogromny kapitał na przyszłość. Dużo trudniej go wypracować, gdy dziecko ma już kilkanaście lat. A pytania, którymi potrafią zaskoczyć nas nasze dzieci dotyczą naprawdę różnych aspektów naszego życia.
Miłość. Jest jednym z najbardziej elementarnych doświadczeń w życiu każdego człowieka. Towarzyszy nam od początku istnienia. Jest ono połączone z silnym pragnieniem stałego obcowania z nim. Dlatego ludzie, których łączy miłość mają naturalną potrzebę przytulania się, ciągłej bliskości. Dzieci lubią siedzieć na kolanach rodziców, trzymać rodziców za rękę na spacerze, przytulać się przed snem. Daje to im poczucie bezpieczeństwa. Co to jest miłość? Gdzie się znajduje? Jak rozpoznać miłość? Oto seria pytań, którą niewątpliwie zada nasze dziecko. I o ile, nam dorosłym, sprawa wydaje się prosta, o tyle przedstawienie jej naszym dzieciom, może być o wiele trudniejsze, co nie znaczy niemożliwe. Jak w każdym z opisywanych wcześniej przypadków „trudnych” pytań – zasada jest jedna. Należy odpowiadać zgodnie z prawdą. A w przypadku odpowiedzi na pytania o miłość, najlepiej świecić własnym przykładem.
Dziecko uczy się poprzez obserwację i naśladowanie, więc duża rola spada na samych, rodziców. Musimy być przykładem. Możemy mówić dzieciom o miłości piękne rzeczy, ale nasze słowa powinny pokrywać się z czynami. W innym razie cała „miłosna” edukacja się nie da. Ponadto, dzieci same odkrywają, czym jest miłość. Bazują na własnych doświadczeniach, pojawiających się w relacjach, najpierw z najbliższymi osobami, które zwykle są podstawowym źródłem miłości. Chodzi przede wszystkim o rodziców. Dziecko uczy się kochać na podstawie tego, jak traktują je rodzice, a także obserwując ich wzajemne relacje. Związek rodziców to dla dziecka pierwszy ważny związek kobiety i mężczyzny, który będzie stanowił dla niego odniesienie w dorosłym życiu. Dzieci mają bardzo zawężoną perspektywę. Dla nich to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu, w domu, stanowi jedyny punkt odniesienia. Własne doświadczenia generalizują tworząc przekonania na temat miłości, bliskich relacji, związku partnerskiego, roli kobiety i mężczyzny. Z nich wyłaniają się oczekiwania, którymi kiedyś będą się kierować przy wyborze partnera.
Przekazy dotyczące miłości są złożone. Nie chodzi tylko o to, czy ktoś otrzymywał miłość, czy nie, ale co się w tej miłości zawierało. Gdy ktoś czuł się kochany przez znaczące osoby, a jednocześnie doznawał od nich cierpienia, albo słyszał „kocham cię”, ale towarzyszyło temu krzywdzące traktowanie, może wynieść przekonanie, że miłość dopuszcza zadawanie cierpienia. Ktoś inny zabiegał o miłość rodziców spełniając ich różne oczekiwania, odnosząc sukcesy, itp. Żywił przekonanie, że jeśli coś osiągnie, to będzie kochany. To rzutuje na dorosłe związki. Czasem ludzie stawiają sami przed sobą rygorystyczne wymagania, od których spełniania, ich zdaniem, zależy, czy zasłużą sobie na miłość.
Dobre doświadczenia z dzieciństwa stanowią najcenniejszy fundament w budowaniu dojrzałych, satysfakcjonujących związków. Jak go zabrakło to trzeba się dużo bardziej napracować, by zbudować stabilny dom.
Trzeba także wytłumaczyć dziecku różnice pomiędzy różnymi typami miłości, tym, jak ludzie zachowują się w określonych relacjach itp. To na pewno pomoże mu lepiej zrozumieć istotę miłości, którą będzie poznawać całe życie. Zacznijmy od tego, że jest wiele rodzajów miłości. Miłość matczyna, miłość ojcowska, miłość braterska. Miłość między kobietą, a mężczyzną. Wgłębiając temat miłości, nie można zapomnieć o pytaniach naszych pociech, dotyczących miłości homoseksualnej. Dzieci, mali obserwatorzy otaczającej ich rzeczywistości, bowiem nie przeoczą tego, co w ostatnim czasie budzi wiele kontrowersji.